Parasol Wrocław - strona nieoficjalna

Dzień 5 obozu nie był tak "przygodowy" jak ten wcześniejszy, ale dwa treningi i basen nie pozwoliły chłopcom się nudzić. W krośnickim parku wodnym () są dwie zjeżdżalnie które chłopcy dość skutecznie oblegają a jedna z nich została już kilkukrotnie przezwana.... od truskawki po "kibelek" . Natomiast z pkt. widzenia Trenera wczorajszy dzień był przełomowy! W związku z dużą dyscypliną zaprowadzoną przez trenera (punktualność!!! i inne czynności porządkowe) od początku obozu zawodnikom z rocznika 2004 towarzyszył tajemniczy i podstępny "B O N U S". "Bonus" był "nagrodą" ruchową za spóźnianie się na zbiórki itd. itp.. Dodatkową nagrodą. Tak więc po zaplanowanej pracy "bonus" był wartością dodaną do treningu. Niezbyt przyjemną! I niezbyt lubianą.... 10.02. (środa) był pierwszym dniem bez "bonusa".... A jutro gra treningowa z AP Milicz!

Dwa ważne wydarzenia miały miejsce w dniu 5 obozu. Liga obozowa gdzie:

Galaktyczni po bardzo wyrównanym meczu wygrali z Wąsatymi Januszami 5:3 (1:2). Mecz mógł się podobać a decydujące bramki (dwie) padły w końcówce meczu. Bramki zdobywali dla Galaktycznych Jankes Bu. (3x) i Mati (2x) a dla Wąsatych Januszy Smaili (2x) i Camel.

Nie ma szczęścia nasz kulinarny ekspert do krośnickiej stołówki.... kiedy to dzień wcześniej na zaplanowanej rozpisce kulinarnej pojawiły się w końcu osławione "buraczki"..... rano na śniadaniu (w dniu obiadu kiedy miały się pojawić) jeden z kolegów poinformował naszego smakosza o..... przekreśleniu "buraczków" w menu (długopisem) i pojawieniu się zamiennika....  Płaczu nie było ale ....niesmak pozostał .

Pozdrawia MY!!!

• Komentarzy [0]
• czytano: [632]
• DO